
Paweł Poprawa - ekspert ISE i pracownik AGH komentuje dla dziennika Parkiet aktualną sytuację związaną z poszukiwaniami gazu łupkowego w Polsce oraz prognozy na najbliższe lata. Zdaniem eksperta, potrzeba co najmniej 5 lat do uruchomienia komercyjnego wydobycia gazu lub ropy z łupków.
Dziennik Parkiet poprosił o komentarz do bieżącej sytuacji poszukiwawczej Pawła Poprawę - eksperta Instytutu Studiów Energetycznych i pracownika Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie. Zdaniem Poprawy, prace nie posuwają się w zamierzonym uprzednio tempie i widać coraz większe rozczarowanie inwestorów projektem łupkowym w Polsce.
Z dużych, zagranicznych firm pozostały w Polsce jedynie dwie - Chevron i ConocoPhilips, a i one nie mają, póki co, spektakularnych sukcesów poszukiwawczych. Istnieje zatem obawa, że firmy stracą zainteresowanie poszukiwaniami gazu łupkowego w Polsce i wycofają się z naszego kraju. Jak podkreśla Poprawa, spadające ceny ropy naftowej pogarszają i tak trudną sytuację inwestorów, a inwestycje poszukiwawczo - wydobywcze robią się coraz mniej opłacalne.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wkrótce gazu łupkowego szukać będą jedynie państwowe koncerny - PGNiG SA i PKN Orlen SA - uważa Paweł Poprawa, cytowany przez dziennik Parkiet. Już w tej chwili obie firmy mają największą ilość koncesji (odpowiednio: 12 i 9) i wykonały najwięcej otworów (17 i 11). W sumie podczas ponad czterech lat poszukiwań gazu łupkowego w Polsce wykonano 68 otworów i wykonano 25 zabiegów szczelinowania hydraulicznego, w tym 12 w otworach poziomych.
Dwa lata temu zakładano, że przemysłowe wydobycie rozpocznie się w 2014 r., jednak plan ten okazał się mało realny. Paweł Poprawa ocenia, że potrzeba co najmniej pięciu lat intensywnych poszukiwań, aby ocenić potencjał polskich łupków i rozpocząć komercyjne wydobycie węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych. Jednak i ta prognoza może okazać się zbyt optimistyczna.
31.12.2014 r.
źródło: Parkiet
abar