
Algieria zamierza zainwestować w poszukiwania gazu łupkowego - państwowa firma Sonarch chce przeznaczyć na ten cel około 70 mld dolarów w ciągu następnych 20 lat. Jednak plany te mogą zostać pokrzyżowane z powodu sprzeciwu lokalnych społeczności, zamieszkujących osady w pobliżu planowanych odwiertów na południu kraju. Protesty trwają już kilka tygodni i wciąż się nasilają.
W prowincji Tamanrasset, 2000 km na południe od Algieru, trwają burzliwe protesty przeciwników poszukiwań gazu łupkowego, obawiających się o wpływ tych prac na środowisko naturalne i zdrowie mieszkańców. Wyrażają się one m.in. demonstracjami przeciwko eksploatacji gazu łupkowego, pokojowymi marszami studentów i uczniów szkół średnich oraz zamknięciem sklepów. Szacuje się, że w protestach udział bierze około 2000 osób.
Protesty zaskoczyły zarówno opinię publiczną, jak i rząd, który nie wie, w jaki sposób uspokoić społeczeństwo, nie rezygnując z projektu łupkowego. Demonstranci podkreślają, że decydenci nie zainicjowali dialogu przed zatwierdzeniem programu poszukiwania gazu łupkowego.
Algieria posiada trzecie co do wielkości zasoby gazu łupkowego na świecie - po Chinach i Argentynie - wynoszące blisko 20 bilionów m3.
14.01.2015 r.
źródło: www.ennaharonline.com
abar